R5484-188 Studium biblijne: Co zobaczył ślepy Bartymeusz

Zmień język 

::R5484 : strona 188::

Co zobaczył ślepy Bartymeusz

— 19 LIPCA — MAREK 10:46-52 —

„Tedy się otworzą oczy ślepych, a uszy głuchych otworzone będą. Tedy podskoczy chromy jako jeleń, a niemych język śpiewać będzie” – Iz. 35:5,6

BYŁ TO czas Paschy i wielu podróżowało z Jezusem w tym samym kierunku – do Jerozolimy. Bartymeusz, ślepy żebrak, siedział przy drodze mając nadzieję otrzymania jałmużny od przechodniów. Gdy Jezus przechodził, wytworzyło się niezwykłe poruszenie, a Bartymeusz pytał o przyczynę tego poruszenia. Odpowiedzią było, że Jezus Nazarejczyk właśnie tamtędy przeszedł.

Bartymeusz słyszał, że Jezus był znany jako Mesjasz, który według Pism, ma ostatecznie błogosławić cały świat oraz usunąć grzech, smutek i cierpienie. On słyszał, że Jezus dokonywał uzdrowień, leczył chorych, wypędzał demony i otwierał oczy ślepych. Och, pomyślał, dlaczego nikt mi nie powiedział, że on właśnie tędy przechodził! On uzdrowił innych, czy nie mógłbym być jednym z tych, którzy doznali tej łaski?

Jego wiara i nadzieja rozgorzały i zawołał: „Jezusie, synu Dawida! zmiłuj się nade mną”. Bądź cicho! Nie rób hałasu! Nie przeszkadzaj Wielkiemu Nauczycielowi. On rozmawia z innymi – mówili przechodnie. Lecz Bartymeusz poczuł, że dla niego to jedyna, niepowtarzalna szansa, podniósł więc swój głos ponad głos tłumu i zawołał głośniej niż kiedykolwiek: „Jezusie, synu Dawida! zmiłuj się nade mną”.

Jezus usłyszał ten głos, a będąc zawsze gotowym do udzielania łaski tym, którzy o nią proszą, wezwał ślepego mężczyznę, by do Niego przyszedł. To miało pokazać jego wiarę i w ten sposób być cenniejszą lekcją dla tłumu. Przy pomocy innych, Bartymeusz ostatecznie znalazł się w pobliżu Jezusa. Mistrz powiedział: „Cóż chcesz, abym ci uczynił”? Odpowiedź nadeszła szybko: „Mistrzu! Spraw abym przejrzał”. Jezus rzekł mu: „Idź, wiara twoja ciebie uzdrowiła”. Natychmiast odzyskał on swój wzrok i dołączył do idących w tłumie za Jezusem, wysławiając moc Bożą i uznając Jezusa za Mesjasza.

„JEZUSIE, SYNU DAWIDA”

Słowa ślepego mężczyzny, „Jezusie, synu Dawida!”, dla niego i Żydów w jego czasach miały szczególne znaczenie, które nie jest znane rzeszom ludzi dzisiaj. Żydzi wiedzieli, że Mesjasz jako wielki Arcykapłan był w pewnej mierze ukazany w Aaronie, jako wielki Prawodawca był przedstawiony lub zobrazowany w typie przez Mojżesza, a jako wielki Król był przedstawiony lub zobrazowany przez Salomona – mądrego, zamożnego, wpływowego syna Dawida, jego następcy w królestwie. Obrazowe przedstawienie tych wszystkich linii proroctwa odnajdujemy w Melchizedeku, który był kapłanem na swym tronie. Oznacza to, że był kapłanem Boga w tym samym czasie, gdy był księciem czyli władcą – sprawował podwójny urząd.

Święty Paweł zwraca naszą uwagę na fakt, że Jezus ostatecznie nie będzie kapłanem według porządku Aarona, czyli jedynie kapłanem składającym ofiary, bez władzy by rządzić. On będzie Kapłanem według porządku Melchizedeka. Święty Paweł cytuje Boskie oświadczenie w tej sprawie z Psalmów Dawidowych: „Przysiągł Pan, a nie będzie żałował, mówiąc: Tyś jest kapłanem na wieki według porządku Melchizedekowego” (Ps. 110:4). Św. Paweł opiera nadzwyczaj ważny argument na tym proroczym oświadczeniu. On pokazuje Boski zamiar względem Jezusa,

::R5485 : strona 188::

Mesjańskiego Królestwa i jego charakteru.

Komitet przygotowujący porządek tych Międzynarodowych Studiów Biblijnych najwyraźniej miał na uwadze fakt, że cuda Jezusa w czasie Jego Pierwszego Adwentu były zaledwie zwiastunami większych cudów i dzieł, jakich On dokona podczas Swojego Drugiego Adwentu. Zgodnie z tą myślą, jako Złoty Tekst na dzisiejszą lekcję podano nam proroctwo Izajasza dotyczące Mesjańskiego Królestwa. To zgadza się z ogólnym kierunkiem nauk apostołów stwierdzających, że wszystkie cuda dokonane przez Jezusa były zwiastunami lub ilustracjami większego dzieła, które będzie dokonane przez ustanowienie Jego Mesjańskiego Królestwa we właściwym czasie. Czytamy: „Tenci początek cudów uczynił Jezus, a objawił chwałę swoją” – znaczy to, że z wyprzedzeniem okazał chwałę i moc Swojego Królestwa.

Nie powinniśmy nawet przez chwilę pomyśleć, że Jezus i Jego uczniowie starali się uzdrowić wszystkich chorych w Palestynie. Przeciwnie, chociaż wielu było uzdrowionych, to byli oni tylko wyjątkami spośród mas, które były chore – tymi, którzy okazali nadzwyczajną wiarę. Możemy być pewni, że w niniejszym przypadku Bartymeusz był tylko jednym z wielu ślepych żebraków przy drodze, gdyż Palestyna, Syria i Egipt są krajami ślepych żebraków. Pan przechodząc minął już Bartymeusza, nie idąc w jego kierunku i nie oferując mu uzdrowienia. Wzrok został mu przywrócony z powodu jego wiary, ponieważ zawołał i nie słuchał tych, którzy próbowali go uciszyć i odwrócić jego wiarę.

NAJGORSZA ŚLEPOTA

Podobny przypadek, jak pamiętamy, miał miejsce przy sadzawce Betesda. Tłumy leżały tam oczekując poruszenia się wody, aby wejść do sadzawki po uzdrowienie. Jezus zwrócił się tylko do jednego z nich, mówiąc: „Weźmij łoże swoje i idź”. Dopiero wtedy, gdy zrozumiemy, że cuda Jezusa obrazowały nadchodzące błogosławieństwa w czasie Królestwa Mesjańskiego, uzyskamy właściwy pogląd na te sprawy i będziemy odpowiednio cieszyć się z tego, że dobry, radosny dzień dla wszystkich ślepych, dla wszystkich chromych, dla wszystkich głuchych nadchodzi, jak wykazuje proroctwo Izajasza – Iz. 35:5, 6.

„Oczy mają, a nie widzą, uszy mają, a

::R5485 : strona 189::

nie słyszą”. Biblia odnosi się do całego świata jako ślepego i głuchego na najbardziej interesujące i najpożyteczniejsze rzeczy. Tylko okazjonalnie, jednostka tu i tam, tak jak Bartymeusz w przeszłości, chwyta się możliwości uzdrowienia ze ślepoty oraz głuchoty i podejmuje odpowiednie kroki by uzyskać ulgę. Św. Paweł mówi nam o tym stanie ślepoty: „Bóg świata tego [Szatan] zaślepił umysły niewierzących” – 2 Kor. 4:4.

Sześć tysięcy lat temu, Szatan rozpoczął dzieło zaślepiania ludzkiego zrozumienia dobroci Bożej i wszystkich rzeczy, które miały być dla najwyższego dobra człowieka. On kontynuuje to dzieło. Rozpoczął od zaprzeczenia Wszechmogącemu, gdy powiedział do Matki Ewy, że kara za grzech, „umierając umrzesz”, była oszustwem ze strony Boga. Szatan oświadczył: „żadnym sposobem śmiercią nie pomrzecie”. Przekonał Ewę, że ta groźba była jedynie Bożą próbą utrzymania jej z dala od wielkich błogosławieństw wiedzy, a prawdziwe dobro dla niej i jej męża będzie uzyskane przez nieposłuszeństwo.

Naturalnie powstaje pytanie: jakimi motywami kierował się Szatan, gdy fałszywie przedstawiał te sprawy naszym pierwszym rodzicom? Dlaczego miałby on być zainteresowany ich nieposłuszeństwem i wyobcowaniem od Boga? Odpowiedzią jest, że tylko w ten sposób mógł on skutecznie uczynić ich swymi własnymi niewolnikami grzechu. Jak długo uznawaliby Boga za swego mądrego, kochającego Rodzica i mieli do Niego zaufanie, tak długo pozostawaliby Mu wierni, a przez to nie byliby sługami grzechu.

Szatan kontynuuje swoją pracę fałszywego przedstawiania Boskiego charakteru i planu już przez sześć tysięcy lat. Święty Paweł mówi, że on przedstawia światłość za ciemność, a ciemność za światłość, oraz że „zamysły jego nie są nam tajne”. Powiedziawszy nam, że bóg tego świata zaślepił zmysły wszystkich niewiernych, Św. Paweł wyjaśnia, że jest to czynione, by światło znajomości chwały Pańskiej nie świeciło w ich sercach – by nie ujrzeli prawdziwej dobroci Bożej. Apostoł wyjaśnia, że to światło dobroci Bożej jest odbijane od oblicza Jezusa Chrystusa, naszego Pana, dla tych, którzy je widzą.

W tej pięknej, poetyckiej formie Apostoł przedstawia cudowną prawdę, którą badacze Biblii doceniają coraz bardziej. Bóg jest Miłością, a wszystkie przeciwne opowieści, jakie słyszeliśmy, mają na celu zaślepienie naszych umysłów i uprzedzenie nas do naszego najlepszego Przyjaciela. Dlatego Szatan tak uporczywie propagował i propaguje nie tylko pomiędzy poganami, ale także pomiędzy chrześcijanami, rozmaite doktryny, które są przeciwieństwem Prawdy. Św. Paweł nazywa je „naukami diabelskimi” – 1 Tym. 4:1.

Podczas ciemnych wieków Przeciwnik wprowadził te doktryny do naszych chrześcijańskich wyznań wiary, doprowadził do wymalowania ich na ścianach chrześcijańskich kościołów i odgrywania ich w teatralnych przedstawieniach tego mrocznego czasu. Wszystkie one przedstawiają Boga jako najgorszego diabła, jakiego można sobie wyobrazić. Wszystkie one pokazują, że wiedział On, co czynił, kiedy stwarzał nasz rodzaj i od początku zaplanował, by prawie każdy członek rodzaju ludzkiego cierpiał męki przez całą wieczność. Nic dziwnego, że podczas ciemnych wieków świat nie był pociągany do Boga tymi okropnymi przeinaczeniami! Nie jest dziwne, że nawet kiedy Biblia powróciła do poważania u ludzi, te diabelskie doktryny przylgnęły do niej i powstrzymały świat od kochania jej!

Obecnie uczymy się, że wszyscy byliśmy mniej lub bardziej zaślepieni przez Przeciwnika i w miarę jak uwalniamy się od jego zaślepiającego wpływu, nasze serca radują się w łasce Tego, który wyprowadził nas z ciemności do dziwnej swojej światłości.

TYLKO NIELICZNI WCIĄŻ WIDZĄ

Pisząc do Kościoła w Efezie, Apostoł oznajmia, że podczas, gdy oni już coś widzieli, to jednak pozostało im jeszcze sporo do zobaczenia. Cytujemy: „Wzmiankę czyniąc o was w modlitwach moich, aby […] oświecił oczy myśli waszej, abyście widzieli, która jest nadzieja powołania jego i które jest bogactwo chwały dziedzictwa Jego w świętych”. I znowu: „Dlatego skłaniam kolana swoje przed Ojcem […] żebyście mogli doścignąć ze wszystkimi świętymi, która jest szerokość i długość, i głębokość i wysokość; i poznać miłość Chrystusową przewyższającą wszelką znajomość”. My nadal potrzebujemy zanosić tę modlitwę za nami samymi i za całym Kościołem.

Co do świata, to nadal leży on w ciemności, w złym, jak oświadcza Apostoł, w niewoli zabobonów, które Szatan rozprzestrzenił. Oczy jedynie niewielu otworzą się obecnie, tak jak otworzyły się Bartymeuszowi. Są  to ludzie o szczególnym charakterze, którzy widzą szczególne możliwości i którzy tak bardzo tęsknią do światła znajomości Boga, iż są gotowi ignorować ogólne nastroje tych, którzy nakłaniają ich, by byli cicho i trwali w niewiedzy – w ślepocie. To ci, którzy łakną i pragną sprawiedliwości mają obietnicę nasycenia. Ci, którzy pragną przejrzeć, mogą mieć nadzieję, iż przejrzą w obecnym czasie.

Lecz, dzięki Bogu, chwalebna zmiana jest obiecana! Szatan, Książę Ciemności, ustąpi miejsca chwalebnemu Księciu Światłości, temu samemu, który uzdrowił Bartymeusza w typiczny sposób ponad osiemnaście stuleci temu. On obejmie Królestwo. Boska Moc wspiera plan, w myśl którego Szatan będzie związany na tysiąc lat, a jego dzieła ciemności cofnięte. Zamiast fałszywego przedstawiania prawdziwego Boskiego charakteru i jego planów pełnych miłości, ludzkość otrzyma coś przeciwnego. Światło znajomości chwały Bożej napełni całą ziemię, jak wody napełniają wielkie głębiny. Nikt nie będzie potrzebował mówić swemu bliźniemu, poznaj Pana, bo Go wszyscy poznają od najmniejszego, aż do największego z nich – Iz. 11:9; Jer. 31:34.

„OCZY WSZYSTKICH ŚLEPYCH BĘDĄ OTWORZONE”

Ktokolwiek czytając to proroctwo, myśli jedynie o naturalnym wzroku i fakcie, że cała fizyczna ślepota przestanie istnieć w Królestwie Mesjasza, widzi jedynie małą część chwalebnego dzieła, które ma zostać wykonane. Ślepota nieświadomości i zabobonów, którą Szatan dotknął rodzaj ludzki, jest o wiele gorsza niż ślepota fizyczna. Pan zapewnił nas, że wszystkie niewidzące oczy zostaną otworzone, a uszy głuchych usłyszą. Oświadczenie Pisma Świętego, że „ujrzy go wszelkie oko i ci, którzy go przebodli” ma niewątpliwie szczególne odniesienie do oczu zrozumienia. Jezus rzekł do swoich uczniów: „jeszcze maluczko, a świat mię już więcej nie ogląda, lecz wy mię oglądacie”. Owszem, Apostoł Jan mówi: „podobni mu będziemy; albowiem ujrzymy go tak, jako jest”.

Przez cudowną przemianę Pierwszego Zmartwychwstania członkowie klasy Kościoła staną się istotami duchowymi podobnymi do aniołów i wtedy ujrzą Pana twarzą w twarz, ponieważ będą istotami duchowymi jak On. Lecz świat nigdy nie ujrzy Go w ten sposób. Zobaczą Go oczami zrozumienia, tak jak wierzący obecnie widzą Ojca i widzą Syna oczyma wiary i oczyma zrozumienia. Tak jak widzimy rzeczy, których „oko nie widziało i na serce ludzkie nie wstąpiły” – rzeczy, które Bóg zarezerwował dla tych, którzy go kochają, rzeczy, które Bóg objawił nam przez swego Ducha, rzeczy, które widzimy duchowym wzrokiem.

Podobnie w okresie Tysiąclecia, wszystkie zaślepione oczy zostaną otworzone na dobroć, wielkość, miłość i moc Bożą. W ten sposób świat przyjdzie do poznania Boga,

::R5486 : strona 190::

otrzymując pomoc w poznawaniu od Królestwa Mesjańskiego. Wszyscy, którzy skorzystają z przywilejów udzielonych wówczas, mogą dojść do tego chwalebnego stopnia wiedzy wspomnianego przez Jezusa, kiedy powiedział: „a toć jest żywot wieczny, aby cię poznali samego prawdziwego Boga, i któregoś posłał, Jezusa Chrystusa”.

POMOCNICY, A NIE PRZESZKADZAJĄCY

W typie, ludzie najpierw kazali Bartymeuszowi milczeć, ale kiedy Jezus go zawołał, przyłączyli się wypowiadając słowa zachęty i pomagając niewidomemu dostać się do Zbawiciela. Ta późniejsza postawa powinna cechować drogę wszystkich, którzy są ludem Pana. Oni powinni pocieszać ślepych, zabobonnych, wszystkich, którzy zeszli z drogi, aby przyszli do Zbawiciela, aby zrozumieli, że On naprawdę jest łaskawy i chce wybawić ich od ślepoty.

Te obserwacje możemy zastosować do różnych spraw życia i powiedzieć, że wielu jest ślepych na piękno Biblii, a wszyscy, których oczy zrozumienia zostały otworzone, aby ujrzeli piękno jej rzeczywistych nauk, powinni być gotowi pomagać innym w uzyskiwaniu tego samego błogosławieństwa. Moglibyśmy rozszerzyć lekcję używania naturalnego wzroku. Niektórzy są tak głęboko pogrążeni w interesach lub w szukaniu przyjemności, że nigdy nie podnoszą oczu by spojrzeć na cudowne piękno natury. Świecące gwiazdy opowiadają o Boskiej mądrości i wszechmocy Stworzyciela, jednak ślepi nie otrzymują błogosławieństwa z tego poselstwa, ponieważ są niezdolni by je dostrzec. „Oczy mają, a nie widzą”.

Cała natura mówi o wielkim, wiecznym Bogu i oznajmia nam, że ludzkość jest Jego głównym ziemskim dziełem, a naszym najważniejszym celem powinno być dążenie do poznania Go i służenie Mu. Jednakże jak wielu rodzi się ślepymi i głuchymi na lekcję gwiazd, o której Prorok mówi: „Dzień dniowi podaje słowo, a noc nocy pokazuje umiejętność. Nie masz języka ani mowy, gdzieby głosu ich słychać nie było”. Niektórzy są tak duchowo ślepi, że nie mogą ujrzeć, iż nieszczęście, jakie odczuwają, jest głównie wynikiem ich własnego samolubstwa. Nie widzą, że ich domy mogłyby być piękniejsze, mogłyby być miejscami pociechy i szczęśliwości, zamiast miejscami zachłannego samolubstwa, skarg i niezadowolenia.

Wszyscy, którzy zrozumieją, że taki stan panuje w nich samych lub w innych powinni wołać: „Panie! pozwól abym przejrzał!”, a także powinni radować się w miarę, jak rozpoznają, że czas się przybliża. Owszem, czas, w którym Królestwo Mesjasza udzieli błogosławieństwa otwierania oczu wyrozumienia całemu rodzajowi Adama, jest na wyciągnięcie ręki.

====================

— 15 czerwca 1914 r. —