R1990-134 Nowoczesne złudzenia

Zmień język

::R1990 : strona 134::

WSPÓŁCZESNE ZŁUDZENIA

PONIŻSZY artykuł ZOSTAŁ NAPISANY PRZEZ WIELEBNEGO DR. GORDONA z ANGLII I JEST W NADZWYCZAJNEJ ZGODZIE Z PREZENTACJAMI BRZASKU TYSIĄCLECIA.

„RYTUALIZM jest kościelnym ekscentryzmem, o który potknęło się wielu ludzi o niekwestionowanej pobożności i poświęceniu. Ryzykując pozornym naruszeniem chrześcijańskiej miłości, muszę wykazać jego pochodzenie i historię, wśród silnych złudzeń, które doprowadziły do zepsucia Kościoła i pozbycia się jego prostoty, która jest w Chrystusie. Oceniam i daję uznanie wielu księżom, praktykującym Rytualizm, którzy pokornie i z samozaparciem głoszą go ze swoich ambon. Jednak muszę wam przypomnieć, jak często w historii Kościoła wielce święci ludzie pozostawali w bliskim związku z najgorszymi przesądami.

„John Henry Newman, na swoje usprawiedliwienie, w dziele, w którym przedstawił powód swego wyjazdu do Rzymu, mówiąc o święconej wodzie i o niektórych innych elementach rytuału rzymskokatolickiego zaznacza, że pierwotnie one były tymi samymi

»NARZĘDZIAMI I DODATKAMI DO CZCZENIA DEMONÓW«,

chociaż »uświęcone przez przyjęcie do kościoła«. To stwierdzenie jest rzeczywiście prawdziwe, gdyż obejmuje prawie wszystkie rzeczy, a szczególnie usługi rytualne.

„Idąc do kościoła, w którym ten system jest modny, widzisz, jak zgromadzeni obracają się w pewnych momentach nabożeństwa twarzą ku wschodowi. To na pozór wydaje się niewinne, aby przyjąć taką pozycję, choć nie ma do tego powodu. Jednak otwórzcie swoje Biblie na ósmym rozdziale Ezechiela, a tam usłyszycie, jak Bóg potępia obrzydliwości, które popełnia Izrael, łącząc kult Babilonu ze służbą Bogu. Wśród tych obrzydliwości było widowisko na »wewnętrznym dziedzińcu domu Pańskiego« z »około dwudziestu pięcioma mężczyznami, którzy odwrócili się plecami do świątyni Pana a twarzami ku wschodowi, oddając cześć słońcu«. Bez wątpienia jest to początek praktykowanej postawy obracania się ku wschodowi – to relikwia i pozostałość prymitywnego kultu słońca. W tym samym rozdziale Ezechiela jest także wzmianka o ceremonii »opłakiwania Tammuza«, a Tammuz jest innym imieniem pogańskiego boga Ozyrysa. Pamiętaj, że jeśli w kościele rytualistycznym widzisz, jak się robi,

::R1991 : strona 134:: 

ZNAK KRZYŻA, 

to pierwotnie była to ceremonia pogańska, a nie chrześcijańska; chociaż X, pierwsza litera słowa Chrystus, bardzo wcześnie stał się chrześcijańskim symbolem. Krzyż w kształcie litery T pierwotnie był po prostu mistycznym Tau – pierwszą literą Tammuza, a znak ten był używany w babilońskich ceremoniach i służył jako ornament na babilońskich szatach tysiąc pięćset lat przed ukrzyżowaniem Chrystusa. Rytualizm dostatecznie się rozwinął, aby użyć

OPŁATKA 

w Komunii. Wróćmy ponownie do opisu żydowskiego odstępstwa zawartego w Jer. 44:19, gdzie Izraelici wyznają: »A gdy kadzimy królowej niebieskiej, i sprawujemy jej ofiary mokre, izali jej bez mężów naszych placki czynimy, kształtując ją, i sprawując jej ofiary mokre?«. Jeśli przeanalizujemy literaturę przedmiotu, mamy tutaj pokazany rodowód opłatka, omawiający zwyczaj pochodzący bezpośrednio od tych babilońskich placków. Placki były okrągłe, ponieważ były obrazem lub wizerunkiem słońca i były czczone jako takie, a kiedy stały się integralną częścią chrześcijańskiego kultu, usilnie nalegano o zachowanie ich kształtu i tak jest do dzisiaj. John Knox powołując się na ten fakt, powiedział ze zwykłą sobie swadą: »Jeśli przy nadawaniu okrągłego kształtu, obwód zostanie naruszony, to inny placek musi być zaszczycony, by zostać bogiem, a uszkodzony lub pęknięty placek, który kiedyś miał nadzieję, że stanie się bogiem, musi być oddany dziecku, aby mogło się nim bawić«.

PALENIE ŚWIEC 

„Odnieśmy się także do tego, co jest powszechnie charakterystyczne dla Rytualizmu, czyli palenia świec na ołtarzu. W apokryficznej Księdze Barucha znajduje się krótki opis babilońskiego kultu, wraz ze wszystkimi jego mrocznymi i obrzydliwymi dodatkami. O bogach, których oni wywyższali w swoich świątyniach, mówi, że »Oczy mają pełne kurzu, unoszącego się spod nóg chodzących«, a potem dodaje, że »Światła zapalają i to w większej liczbie niż dla siebie, a żadnego z nich ci bogowie widzieć nie mogą« (Księga Barucha 6:16,18, BT – przyp. tłum.). W pogańskich ceremoniach Rzymu, które były zapożyczone w znacznej mierze z Asyrii i Egiptu, znajdujemy opisy z procesji, w których kapłani maszerowali z woskowymi świecami w rękach, niosąc wizerunki bogów. W czwartym wieku pojawia się pisarz chrześcijański ośmieszający pogański zwyczaj zapalania świec dla bogów, tak jakby żyli w ciemnościach; z pewnością by tego nie uczynił, gdyby praktyka ta nie stanowiła żadnej części chrześcijańskiego wielbienia.

ŚWIĘCONA WODA, OŁTARZE, KADZIDŁO ITP. 

„Wiele czasu potrzeba, aby opowiedzieć o konfesjonale, tak ściśle odtwarzając to, co zainicjowano w starożytnych misteriach i wodzie święconej, której pochodzenie zostało już wcześniej wskazane oraz ceremoniach i szatach liturgicznych nieznanych i niezrozumiałych.

„Przyznajemy, z powodu życzliwości, że ołtarze i kadzidła zostały zapożyczone z żydowskich praktyk religijnych, które tak naprawdę zostały usunięte w Chrystusie. To prawda, że znaczna część ceremonii Rytualizmu była pierwotnie częścią prymitywnych kultów bożków. Jestem gotowy rzucić wyzwanie każdemu, kto przeprowadzi szczere dochodzenie w tej sprawie, aby je obalić.

TWIERDZENIE NEWMANA 

„A co, jeśli Newman powie, że te rzeczy zostały »uświęcone poprzez przyjęcie przez Kościół chrześcijański«?

„Nasza odpowiedź brzmi: Niestety! Jak Kościół chrześcijański miałby być uświęcony przez ich przejęcie? Czym były

::R1991 : strona 135:: 

te dodatki? Co one wniosły, gdy potajemnie wracały do sanktuariów, z których zostały usunięte? Te dwa zasadnicze błędy – odrodzenie przez chrzest i transsubstancjacja – to kłamstwa Szatana, które trudno jest opisać, ponieważ oszukały dusze i poprowadziły do obecnej i wiecznej zguby.

„Możemy zacytować słowa pobożnego angielskiego proboszcza o transsubstancjacji, którego duch był poruszony, gdy był zmuszony patrzeć na to, co on uważał za »ośrodek istoty tajemnicy nieprawości«, która znalazła uznanie w jego własnym kościele. Mówi on: »Koronnym błędem, którym Szatan zwodzi, jest to, że księża przypisują sobie boską moc, przez którą kładą na ziemskim ołtarzu Pana Jezusa Chrystusa, podnoszą Go pod postacią chleba i wina, aby był adorowany przez lud«. W tym bluźnierczym oszustwie wypełnia się dokładnie proroctwo Apostoła Pawła, o apostazji poprzedzającej wtóre przyjście Chrystusa, odstępstwo – które wielu zwiedzie, aby uwierzyli kłamstwu. »Ze wszystkich urojeń, które ojcu kłamstwa udało się narzucić łatwowiernemu światu, ta nauka powtarzana z teologicznym przekonaniem upokarza drogiego Zbawiciela, wykraczając poza wszystko«. Dlatego można ją nazwać największym kłamstwem.

OBRZYDLIWOŚĆ 

„Przyznając, że Rytualizm ten ma pochodzenie pogańskie, do jakiego dochodzimy wniosku? Do tego, że przez swoje odrodzenie w Kościele stało się powtórzenie tego grzechu, które Bóg ustawicznie gromi w Piśmie Świętym jako obrzydliwość – mieszania się kultu demonów z kultem Boga. Idźmy do 5 Księgi Mojżeszowej (5 Moj. 32:17), gdzie Pan jednoznacznie czyni wyrzuty Izraelowi, że pobudzają Go do zazdrości, oddając cześć bogom obcym – a podstawą tego było »składanie ofiar diabłom, a nie Bogu«. W tłumaczeniu Septuaginty (Ps. 96:5) czytamy: »Albowiem wszyscy bogowie pogańscy są demony«. A w 1 Kor. 10:20, napisano: »[…] to, co poganie ofiarują, dyjabłom ofiarują, a nie Bogu; a nie chciałbym, abyście byli uczestnikami dyjabłów«. Dr. Tregelles komentując ten ostatni tekst, powiada: »Czy starożytni poganie myśleli, że czczą złe duchy – demony – gdy składali ofiary swoim bogom i półbogom, czcząc Jowisza i Herkulesa? Pismo Święte uczy nas dokładnie, że to oddawanie czci rzeczywiście oddawane było demonom i tym sposobem Szatanowi. To sprawiało, że wszystkie bałwochwalcze narody znajdowały się pod wyłączną opieką demonów, których moc okazywała się między nimi na wiele sposobów. Wierzę, że mielibyśmy niedokładne pojęcie o rzymskim bałwochwalstwie, gdybyśmy przeoczyli fakt, że to kult demonów miesza się z kultem Boga; w ten sposób narody rzymskie znajdują się pod opieką demonów jak dawniej«. Orzeczenie to zgadza się tak z historią, jak i z Pismem Świętym.

SZATAN prawdziwYM PAPIEŻEM 

„Jak możemy wyjaśnić przebieg rzymskiej apostazji przez ostatnie 1200 lat, które odznaczyły się rozlewem krwi i bluźnierstwem nieporównywalnym z żadną historią rodu ludzkiego poza przypuszczeniem, że za tym stoi Szatan, który jest prawdziwym papieżem i jego podległe demony, które są prawdziwymi kardynałami. Tak jak tajemnica pobożności, Duch Święty, który wcielił się w Ciało Chrystusa, by go prowadzić i oświecać, podobnie »Tajemnica Nieprawości«, zły duch, wcielił się w wielką apostazję – którą pobudził do »wszelkiego zwodzenia i niesprawiedliwości«. Czyż zatem Rytualizm jest kościelnym zajęciem – niewinnym dziwadłem religijnego estetyzmu? Tak na pozór wydaje się nawet tym, którzy nie mają z nim nic do czynienia. Jednak przypatrzmy się, jak jest naprawdę. Przejrzyjmy historię o ceremoniach, stopniowo cofając się aż do źródła, a przekonamy się, że prawdą jest, iż prawie każda z nich, jak to sam kardynał Newman przyznaje, była częścią ceremonii pogańskich i że są »narzędziami i dodatkami kultu demonów«. Wyobraźcie sobie euforię wśród demonów, gdy widzą duchowieństwo ubrane w odświętne szaty maszerujące w swych bałwochwalczych procesjach głoszących zwodnicze dogmaty. O ile ich radość się zwiększa, gdy widzą swój tryumf kończący się jeszcze większym bałwochwalstwem i wielbieniem człowieka.

ANTYCHRYST 

„Wielu mniema i spodziewa się, że Antychrystem będzie jakiś niedowiarek, człowiek genialny, obdarzony nadzwyczajną energią i magnetyzmem, który zjedna sobie zaufanie u wszystkich, a wśród niespokojnych elementów socjalizmu, ateizmu i pogaństwa, będzie czczony jak bóg.

„Ale proszę was, nie patrzmy w tę stronę, z której można by się tego spodziewać, ale na to, co już rzeczywiście zostało dokonane w tej sprawie i nie na to, co się działo w pierwszych wiekach papiestwa, lecz na to, co dzieje się w naszych czasach. Zaledwie upłynęło 50 lat, odkąd ruch Traktarianizmu (ruch okultystyczny – przyp. tłum.) rozpoczął swą działalność w Oxfordzie. Z grupy założycieli możemy dostrzec dwóch tj. Newman i Manning, dusze szlachetne i szczere, jak sądzimy, ludzi, jakich w każdym wieku wydaje Kościół. Będąc jednak pod wpływem uroku Rytuału, stopniowo jemu ulegli. Zauważ ich zmagania w zachowaniu się i postępowaniu, ich walkę duchową, słabo ukryty wstręt, gdy otaczał ich opór średniowiecznego złudzenia. Prawie można odczuć ból z powodu procesu napiętnowania sumienia jakby rozpalonym żelazem. Jednak w końcu dokonali swego dzieła, dożyli podeszłego wieku, zarażeni przesądami. I gdzie teraz są? Upadli na twarz przed skalanym człowiekiem. Wszelką chwałę, której mogliby wymagać bogowie na ziemi, złożyli ją bez rezerwy papieżowi. Nieomylność jego wyroków, bezbłędność w jego postępowaniu przypisują teraz temu, który zasiada na tronie Rzymu. Kardynał Manning wypowiadając się o papieżach, powiedział: »W osobie Piusa IX Jezus króluje na ziemi i musi on panować, dopóki nie położy wszystkich nieprzyjaciół pod jego nogi«. Słowa, które czytam, wywołują

::R1992 : strona 135:: 

pytanie do tego władcy: »Czy jesteś tym antychrystem, który miał nadejść, czy mamy się spodziewać innego?«

„Kardynał Newman, wyrażając opinię Kościoła, którą nazywa, »niewyczerpalną krynicą ludzkiej,

::R1992 : strona 136:: 

równości, wyrozumiałości i współczucia«, kładzie nacisk na te słowa: »We wszystkich częściach Europy ruszamy do przygotowań, by karać przestępstwa przeciwko religii. Sceny, które zasmucają dusze, dają się wszędzie zauważyć. Rzym jest jedynym wyjątkiem od reguły. Papieże, uzbrojeni w trybunał nietolerancji, mają rzadko rozlane krople krwi. Protestanci i filozofowie przelewali ją potokami« – tak są »pijani krwią męczenników«, że nawet nie wiedzą, że to oni ją pili!

„Oto cel, do którego dotarł Rytualizm w ciągu pół wieku. Czy można się spodziewać, że tysiące duchowieństwa i świeckich ludzi, którzy w ciągu kilku lat weszli na tę samą drogę, nie dojdą do tego samego celu?

Powrót RYTUALIZMU 

„Sumując tę część naszego przedmiotu, wierzę, że Rytualizm zwodniczo, ale i desperacko, próbuje przez wielkiego wroga przywrócić Człowiekowi Grzechu to, co zostało mu wydarte przez Reformację. Ta intryga jest tak fascynująca, że już wielu wybranych [?] zostało przez nią oszukanych i są przez nią prowadzeni z powrotem do Rzymu, jak owce na rzeź. Tym osobom poleciłbym ponownie podniosłe słowa Tregellesa: »Powrót do związku z Rzymem, ponowne przywiązanie się w jakiś sposób do zachowania bałwochwalstwa w Rzymie, przyprowadziłoby ponownie narody protestanckie pod kontrolę tych demonów, do których rzeczywiście wznosi się bałwochwalstwo, bo czyż imiona, pod którymi są wielbieni, to nie Jowisz czy Szymon Piotr, Apostoł Chrystusowy«.

„Nie jest miło mówić i krytykować te rzeczy dla człowieka, który raczej wolałby wyrazić miłosierdzie, które pokrywa wiele błędów, lecz przykry obowiązek tego wymaga. Jest jeszcze inny rodzaj błędu, który się wciska między tych, co wolni są od liturgicznych obrządków. W piwnicach naszych kościołów odbywają się różnego rodzaju zabawy i przyjęcia, aby odciągnąć członków zgromadzenia od zabaw światowych, a zarazem zainteresować Ewangelią. Ubolewamy nad tym i tutaj ostrzegamy przed nieprzyjacielem, który Kościół Boży stara się zepsuć i osłabić.

„Chociaż sami musimy się mieć na baczności, aby nie ulec pokusie, musimy również ostrzec naszych sąsiadów przed śmiertelnym zauroczeniem Rytualizmu. Biorąc do ręki rytualistyczny katechizm, można zauważyć, jak wiele tam dokonała pracy niewiasta siedząca na szkarłatnoczerwonej bestii – odrodzenie przez chrzest, eucharystyczna ofiara, sukcesja apostolska, modlitwy za zmarłych, wstawiennictwo zmarłych dusz. Wielu znakomitych protestanckich autorów zostało pociągniętych tą ułudą, że przyłączyli się do papiestwa, oświadczając, że są trzy główne gałęzie kościoła katolickiego, a mianowicie kościoły: Rzymski, Grecki i Anglikański; kościoły tak zorganizowane tworzą prawdziwy Kościół Katolicki, »ponieważ przetrwał wieki, naucza wszystkie narody i zachowuje wszystkie prawdy«. Gdy widzimy, że duchowieństwo protestanckie zostało omamione tym, co reformatorzy nazywali »błyskotkami antychrysta«, aby stopniowo przywdziewać odrzuconą szatę Babilonu, tak, że pewien pisarz, pisząc o pewnym biskupie z Londynu, mówi, że był »ozdobiony koroną – mitrą – i szatą złotą, obficie udekorowane perłami, ametystem, topazem i chryzolitem oprawionym w srebro, by olśnić patrzącego na niego widza «; patrząc na to wszystko, czujemy się poruszeni i radzimy powtórzyć ostrzeżenie za Bradfordem, męczennikiem z Smithfield: »O Anglio, strzeż się Antychrysta; patrzaj, aby on cię nie zwiódł«.

TEOZOFIA I SPIRYTYZM 

„Teozofia to religia ostatnich czasów, tzw. transcendentalistów. Starają się oni osłabić niewiarę naszych czasów, aby ulżyć nudzie zaprzeczania. Jak opisać to, co nazywają »Okultyzmem«; jak rozumieć naukę, która twierdzi, że jest skrytą przed wszystkimi, a objawioną jedynie wybrańcom, tego nie wiemy. Dosyć powiedzieć, iż zasadniczo jest to Buddyzm zaszczepiony w chrześcijańskich krajach, to »światło Azji« objawia się tym, co odwrócili się od »światła Chrystusowego«. Znajduje ona zwolenników w wielu naszych dużych miastach, gdzie filozofia Okultyzmu jest badana z zainteresowaniem. Choć jego wpływ jest niewielki w porównaniu ze Spirytyzmem, to jednak jest to religia przeważnie ludzi oświeconych; Spirytyzm zaś pospolitego ludu. Jeśli kwestionujemy je, to przekonują nas, że są one takie same, jak »święte tajemnice starożytności«. Zaszczepia ona filozofię o Ewolucji; uczy o istnieniu przed narodzeniem i o transmigracji duszy i poucza swych uczniów, że przez umartwienie swego ciała mogą w sobie wyrobić to, co się nazywa

»INTUIcYjNĄ PAMIĘCIĄ«, 

dzięki której mogą sięgać w daleką przeszłość minionych wieków. W dwuwierszu, który lubią powtarzać, głoszą –

»Duchy zstąpiły na ziemię i z ludźmi rozmawiają,
Mówią im tajemnicę, której nie znają«.

„Słowa te dają odpowiednią wskazówkę, skąd te nauki pochodzą. To wyznanie wiary jest »nauką demonów, od początku do końca«. Nauki te nie uznają szatana za osobę, lecz nazywają mistycznym diabłem zło, które jest przeciwne i w opozycji do Boga; nie uznają one pojednania z wyjątkiem »zjednoczenia« się ze sobą samym; nie uznają odpuszczania grzechów; dusza musi nieść swój ciężar za swoją winę przez własną pokutę; cuda, tajemnice, a ostatecznie przejście do bóstwa – oto przykłady zwodniczego wierzenia. Cały jego charakter, o ile możemy je pojąć to kolejna faza Szatańskiego złudzenia. Teraz gdy porównamy te trzy systemy zaliczając w to Rytualizm jako zapoczątkowany przez popery (obraźliwa nazwa religii katolickiej – przyp. tłum.), to zauważymy wielkie podobieństwo w przepowiedzianej apostazji. »Zakaz zawierania związków małżeńskich« praktykowany w celibacie Rzymskim; przymusowa powściągliwość Teozofii; i nauka Spirytyzmu przeciw małżeństwu; »nakaz powstrzymywania się od spożywania mięsa«, objawia się w zabobonnych postach Rytualizmu, i surowa wstrzemięźliwość ciała zalecana jest przez nowicjuszy ezoterycznego Buddyzmu. To nauki diabelskie objawiane w magicznych i bałwochwalczych czynnościach Rytualizmu zajęły miejsce czystych i prostych nauk Chrystusowych, które w wielu szczegółach mają wspólne pochodzenie z Teozofią i Spirytyzmem, a wszystkie z nich charakteryzują się fantastycznym czynieniem cudów.

::R1992 : strona 137:: 

„Wszystkie te trzy złudzenia stanowczo zaprzeczają wtóremu przyjściu Chrystusa – doktryny, na której wspomnienie demony drżą. Spirytyzm i Teozofia oświadczają, że ma miejsce zapowiedziana Epifania Chrystusowa, podczas gdy Rytualizm głosząc transsubstancjację, czyni Komunię »prawdziwą obecnością Chrystusa« w ciele i krwi, wtedy, gdy Pan zapowiedział swoją prawdziwą nieobecność, »aż przyjdzie« – oczywiście mam na myśli cielesną nieobecność.

OBJAWianie się ZŁYCH DUCHÓW 

„Jakie jest prorocze znaczenie tego, co powyżej przedstawiliśmy? Wydaje mi się, że zgodnie z przepowiedniami Pisma Świętego jesteśmy świadkami działalności złych duchów, która przejawia się z wytężoną siłą w kierunku Rytualizmu, Przesądu i Filozofii.

„Słyszy się wiele o niedowiarstwie i komunizmie, jakoby miał stanąć osobiście »na czele« Antychrysta. Wierzę, że Antychryst już dawno przyszedł i został koronowany kilka lat temu w bazylice Św. Piotra w Rzymie jako człowiek ubóstwiony – nieomylny i najwyższy. Dostrzegam obecnie jego ostateczne ukształtowanie, a nie jego ostateczne wyniesienie. Podobnie jak w przypadku Chrystusa, tak i w przypadku »Człowieka Grzechu« głowa zostaje objawiona jako pierwsza, a ciało formowało się przez wiele generacji, rosnąc w onego »we wszystkim, który jest Głową«. Podobnie z Antychrystem, który jest parodią i złym odpowiednikiem Chrystusa. Jeśli powiecie, że »Antychryst nie może być systemem, ale musi być jednostką tak, jak jest nim Chrystus«, przypominam wam, że słowo Chrystus nie oznacza jednej osoby. W opisie w 1 Kor. 12 Apostoł ukazuje ciało wierzących, zbierane do Pana przez cały czas, obdarzone różnymi darami i zarządzeniami, ale stanowiące jedno ciało składające się z wielu członków: »W jednym Duchu my wszyscy, w jedno ciało jesteśmy ochrzczeni«, które nazywa Ho Christos – Chrystus. Podobnie zły system Antychrysta, z jego różnymi urzędami, administracją, ochrzczony w jedność przez »ducha, który teraz jest skuteczny w synach niedowiarstwa«. Jeden jest głową ecclesii, a drugi jest głową apostazji; ale [w każdym przypadku] głowa i ciało są tak identyczne, iż noszą to samo imię.

„»Ale nazwany jest Człowiekiem Grzechu«, dlatego powiesz »musi być jednostką«. Niekoniecznie. Dla wierzących, jacy byli powołani tak z Żydów, jak i z Pogan przez wszystkie wieki, Apostoł oświadcza, że należy ich wybrać, aby »uczynić jednego nowego człowieka«.

„Nie mogę w to uwierzyć, aby »Tajemnica Nieprawości«, o której Paweł mówi, że zaczęła działać za jego czasów, trwająca blisko dwa tysiące lat, miała jedynie wyłonić krótko żyjącego człowieka i tak nieskończenie podłego, że papieski Antychryst oblany krwią na szacie pięćdziesięcioma milionami męczenników byłby stosunkowo nieznacznym grzesznikiem. Jednak słyszę stanowcze obiekcje. »Ale czy nie jest on jawnym niedowiarkiem, skoro zaprzecza Ojcu i Synowi?« Poszukajcie w waszych konkordancjach słowa »zaprzeczać«, można zauważyć, iż ma ono znaczenie apostazji i fałszywego wierzenia. Jednak czy nie jest

::R1993 : strona 137:: 

WCIELENIEM SZATANA 

odkąd jest nazwany: »synem zatracenia«? Tak; Judasz był nazwany »synem zatracenia«, gdy »Szatan weń wstąpił«, on nie zaparł się Chrystusa, ale Go publicznie wyznał, mówiąc: »Bądź pozdrowiony, Rabbi«. A następnie zdradził go pocałunkiem. Czy nie jest on bezbożnym bluźniercą, skoro zadeklarował, że ma »usta, mówiące wielkie rzeczy i bluźnierstwa«? Podobnie próbuje naśladować Chrystusa także i w tym, że Chrystus był dwa razy fałszywie oskarżony o bluźnierstwo, dlatego, że się nazywał Synem Bożym, a tym samym czynił się równym Bogu i że odpuszczał grzechy. Papież jest słusznie oskarżany o bluźnierstwo z obu tych powodów, ponieważ bezczelnie mianuje siebie Bogiem i przypisuje sobie władzę odpuszczania grzechów. Aleksander VI powiedział: »Cesar był człowiekiem; Aleksander jest Bogiem«. Jednak czy on nie ma być Żydem, ustanowionym w Jerozolimie, skoro jest powiedziane, iż on »w Kościele Bożym usiądzie, udając się za Boga«? Nie. To szczególne wyrażenie, »Kościół Boży«, nigdy w Nowym Testamencie nie odnosi się do świątyni Jerozolimskiej, ale zawsze do kościoła, do ciała Chrystusowego, do jego głowy lub do jego członków w niebie, lub na ziemi. Czyżby Duch Święty mógł nazwać ich »świątynią Boga«, gdy stał się odstępcą? Podobnie, czy możliwe, aby Chrystus nazwał odstępcami Laodycejczyków, mówiąc, że »Kościół w Laodycei« zostanie wyrzucony z ust jego.

„Lecz czy ten pogląd nie sprzeciwia się liczeniu czasu, w którym Antychryst miał mieć władzę przez trzy i pół roku, a papiestwo przetrwało już wieki? Tak, czas proroczy się wypełnił na przykładzie siedemdziesięciu tygodni Daniela, który dowodzi, że w rzeczywistości był to okres 490 lat – dzień za rok – a to może posłużyć za wskazówkę do proroczych czasów z Objawienia. Powiesz, jeśli Duch święty w Objawieniu wymienił lata, dlaczego ich nie określił? Dlaczego, gdy mówił o kościołach, sługach, królestwach, królach i epokach, czyż nie mówił o świecznikach, gwiazdach, bestiach, rogach i trąbach? Jednak stosując te miniaturowe symbole dla oznaczenia większych rzeczy, jak można byłoby nie użyć i miniaturowych lat! Użycie literalnych dat zniekształciłoby obraz tak, jakby na niewielkiej fotografii wstawić naturalnej wielkości oko.

„Powiedziałem, że Antychryst jest złym odpowiednikiem Chrystusa. Kiedy Szatan ofiarował Chrystusowi wszystkie królestwa świata pod warunkiem, żeby się jemu pokłonił, On odmówił, wolał raczej być ukrzyżowanym i czekać aż przyjdzie czas naznaczony przez Ojca, aby królestwa tego świata stały się królestwami naszego Pana i Jego Chrystusa. Antychryst papieski, kiedy została mu przedstawiona pokusa, począł ogłaszać się »królem królów«, że zapowiadane królestwo nadeszło i że w nim wypełniło się Pismo, które mówi: » Będzie panował od morza aż do morza, i od rzeki aż do kończyn ziemi«.

„Oblubienica Chrystusowa – kościół – pozostała na świecie, aby dzielić ze swoim Panem pogardę i krzyż, znosząc obecne cierpienia i wdowieństwo, czekając na powrót oblubieńca. Jednak oblubienica Antychrysta, zwana wszetecznicą, zasiadła na ziemskim tronie i mówi z dumą: »Siedzę jako królowa, a nie jestem

::R1993 : strona 138::

wdową i smutku nie ujrzę«. Czy nie widzimy, że to było przywłaszczenie sobie zwierzchnictwa nad kościołem przez Człowieka Grzechu; to przedwczesne ujęcie królestw w swoją moc i ustanowienie fałszywego tysiąclecia przez pseudo–Chrystusa zniszczyło nadzieję kościoła i zarażało jedno pokolenie po drugim przez

zwodniczą OBECNĄ WŁADZĘ 

i obecne królestwo, podczas gdy Chrystus jest jeszcze nieobecny ze swoim stadkiem? Jednak ten nieprzyjaciel Boży i jego święci wkrótce muszą upaść. W proroctwie Daniela i w liście do Tesaloniczan jest przepowiedziany ten koniec w dwóch etapach: stopniowym, a następnie nagłym i zupełnym. Daniel mówi: »Władzę jego odejmą, aby był zniszczony i wytracony, aż do końca«. »Którego Pan zniszczy duchem ust Swoich i zgładzi świetnością przyjścia Swego« – mówi Paweł do Tesaloniczan. Proces niszczenia dokonuje się podczas ostatniego pokolenia dzięki duchowi ust Pańskich przez natchnione Słowo Boże na całym świecie. »A teraz zstąpił diabeł, mając wielki gniew, wiedząc, że krótki czas ma«. Walczy rozpaczliwie. Wysyła swoje legiony w różnych kierunkach, które widoczne lub niewidoczne centralizują się pod jedną głową. Poprzez wiarę, że kapłan jest namiestnikiem Bożym, stara się pokrzyżować dzieło Reformacji, wprowadzając kult do naszego kościoła. W obszarze przesądów stara się oczarować bezbożne i ciekawskie masy pod wpływ nieczystych duchów. W obszarze ludzi kultury stara się, aby wykształceni byli osłabieni pogaństwem jako doskonałą religią. Te rzeczy jednak, choć smutne, są dla nas pocieszające, albowiem wskazują na poranek. Zbawienie kościoła oznacza zniszczenie Antychrysta i to samo Pismo przemawia do nas w czasie zła tak potężnie: »Oto Ten, który ma przyjść, przyjdzie, a nie ociągnie się«, mówi także, »A Bóg pokoju zetrze Szatana pod nogi wasze rychło. Łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa niech będzie z wami, Amen«.

STRZEŻ SIĘ ZWODZENIA ANTYCHRYSTA 

„Wszystko to, co wyraziłem, przedstawiłem z niewymownym smutkiem. Mogę myśleć o tym jedynie z płaczem i rozpaczą. »O oblubienico Chrystusowa, jak oni się panoszą, okradając cię z twojej czystości!«

„Ludzie i Bracia: jesteśmy tu po to by szczerze i uprzejmie omówić pewne wielkie prorockie pytania. Pośród nich żadne nie jest ważniejsze jako wpływające na nasze obecne świadectwo niż to, które właśnie dotknąłem.

„Nie muszę wam przypominać, że jednym z pierwszych zadań, które pięćdziesiąt lat temu rytualistyczni przywódcy chcieli podjąć, było pozbycie się protestanckiej interpretacji Antychrysta na czele z Papieżem Rzymu. Dla tych, którzy czytają esej Newmana »The Man of Sin« (Człowiek Grzechu), będzie oczywiste, jak rozpaczliwie dokonali tego zadania; szczególnie obserwują gorliwe zmagania ze złowieszczym powiedzeniem Grzegorza Wielkiego, że »ktokolwiek przyjmuje lub pragnie tytułu powszechnego biskupa, jest prekursorem Antychrysta«.

„Jeśli będę musiał wybrać jakąś stronę, to będę sympatyzował z Latimerem, Cranmerem i Bradfordem, bo ich wizja została oczyszczona przez płomienie męczeństwa, aby rozpoznać prześladowcę i zawołać do niego po imieniu, a nie z Manningiem i Newmanem, których oczy są zaślepione urokiem średniowiecza.

„Ale nasz apel nie dotyczy człowieka, ale pewnych słów proroctwa. Mówię raczej o Księdze, a nie jakiejkolwiek ludzkiej książce. Wyrażam przekonanie, że Papież, »Człowiek Grzechu« został dokładnie uchwycony aparatem fotograficznym proroctwa tysiące lat temu, tak, że żaden detektyw szukający go dzisiaj, nie potrzebuje żadnego innego opisu niż ten, który znajduje się na kartach Biblii. Biorąc te fotografie Daniela, Jana i Pawła oraz szukając w minionym świecie pierwowzorów, jestem przekonany, że ten sam detektyw zatrzyma się w Watykanie. A spoglądając kilka chwil na Papieża, który siedzi, napawając się nieomylnością, którą nabył w 1870 roku i napawając się chwilową suwerennością, którą w tym samym roku stracił, położyłby na nim rękę i powiedział: »Jesteście poszukiwani na dworze Najwyższego, aby odpowiedzieć na oskarżenia pewnych dusz pod ołtarzem, pobitych dla słowa Bożego i dla świadectwa, które wydali; ‘I wołali głosem wielkim, mówiąc: Dokądże Panie święty i prawdziwy! Nie sądzisz i nie mścisz się krwi naszej nad tymi, którzy mieszkają na ziemi?’«.

„Bracia moi, zbadajmy od nowa Pismo i upewnijmy się, czy nie wymaga od nas, zanim zamilkniemy, świadectwa przeciw rzymskiemu człowiekowi [systemowi], jako Antychrystowi”.

====================

15 czerwca 1896 r.

Jeżeli zauważyłeś błąd w pisowni, powiadom nas poprzez zaznaczenie tego fragmentu tekstu i przyciśnięcie Ctrl+Enter.