R0721-2 Chrystus nasza Pascha

Zmień język 

::R0721 : strona 2::

Chrystus nasza Pascha

„Albowiem Baranek nasz wielkanocny za nas ofiarowany jest, Chrystus. A tak obchodźmy święto” – 1 Kor. 5:7,8

Święto Paschy trwa u Żydów siedem dni i w tym roku zaczyna się 31 marca, a kończy 7 kwietnia i jest symbolem doskonałej i wiecznej czystości oraz radości dla wszystkich, którzy spożywają zabitego baranka. Paweł naucza, że skoro Chrystus, nasza Pascha (baranek), jest zabity, to my, którzy przez wiarę korzystamy z przypisania Jego zasługi, powinniśmy odtąd ustawicznie radować się przed Bogiem i ucztować przy stole Prawdy, wyzbywając się całkowicie wszelkiego kwasu grzechu, złości, obłudy itp.

Zabicie i jedzenie baranka paschalnego było dla Izraelitów podstawą święta Paschy, które trwa przez tydzień. Baranek był zabijany w dniu poprzedzającym świąteczny tydzień, co wyobrażało śmierć Jezusa. Tak więc rocznica ukrzyżowania w tym roku (według rachuby żydowskiej) przypadnie 30 marca między południem a godziną 3 po południu, zaś wieczór wcześniej, to jest w niedzielę wieczorem 29 marca (tego samego dnia według żydowskiej rachuby czasu, jako że ich dzień rozpoczyna się o 6 godzinie wieczorem) pomiędzy godziną 6 a 10 wieczorem przypada rocznica czasu poświęconego na zabicie, przygotowanie i jedzenie paschalnej wieczerzy, a następnie po wieczerzy – chleba i wina, które wyobrażają ciało naszego Pana, za nas złamane, oraz Jego krew, przelaną za nas, które zostały wtedy wprowadzone dla Jego uczniów, by od tamtego czasu zająć miejsce literalnego baranka. Owe symbole wyobrażały Jego samego w pozaobrazie – „Baranka, który gładzi grzech świata”.

Gdy Pan, po podaniu uczniom chleba i wina jako symbolów Jego ciała i krwi i po zachęcie, by z nich korzystali, powiedział: „To czyńcie na pamiątkę moją” (Łuk. 22:19), to rozumiemy, że nauczał, by odtąd rocznica Paschy była upamiętniana nie poprzez jedzenie literalnego baranka, ale przez spożywanie owych symboli pozaobrazowego Baranka; nie na pamiątkę wyzwolenia z niewoli egipskiej, ale dla upamiętnienia naszego wybawienia z niewoli grzechu i śmierci. Należało rozumieć, że w każdym znaczeniu zaczął się wypełniać pozaobraz.

Gdy zaś Apostoł powiada: „Ilekroć byście (…) śmierć Pańską opowiadajcie, ażby przyszedł”, to rozumiemy, że poucza nas, byśmy tak często, jak obchodzona jest ta rocznica (w jej dorocznym cyklu), głosili Pańską śmierć, jako podstawę całej naszej radości, czystości i nadziei. Nie uważamy też, by słowa „ażby przyszedł” oznaczały, jakoby obchodzenie Pamiątki w obecnym czasie miało być niewłaściwe. Wyraźnie chodzi tutaj bowiem o przyjście Pańskiego Królestwa, gdy zostaniemy powołani do udziału wraz z Nim w nowym winie (radości, praw i przywilejów boskiej natury) Królestwa – zob. Mar. 14:25; Łuk. 22:16.

Z myślą o naszych licznych nowych czytelnikach wzmiankujemy, że od kilku lat jest naszym zwyczajem czynić to tylekroć, „ilekroć” powtarza się rocznica owych zdarzeń. Staramy się także zachować jak najdalej posuniętą prostotę pierwotnego kościoła i pierwszej uroczystości, tak jak została ona ustanowiona przez naszego Pana. Zbór naszego miasta spotka się w swoim zwykłym miejscu, w „górnym pokoju” przy Federal street 101, Allegheny City. Podobnie jak zawsze do tej pory, zapraszamy wszystkich, którzy są uczniami Pańskimi – wszystkich, którzy cenią sobie złamane ciało i przelaną krew – by spotkali się z nami w celu społecznego upamiętnienia złożonego za nas okupu.

Nie możemy wszyscy spotkać się tutaj, ale możemy wszyscy spotkać się z naszym Panem, by w jedności serc mieć społeczność jedni z drugimi oraz z naszą Głową i z Jego Ojcem, w świadomości, że krew Jezusa Chrystusa oczyszcza nas od wszelkiego grzechu. Gdzie dwaj lub trzej spotkają się w imieniu Jezusa, tam też będzie obecna Głowa, zapewniając swe błogosławieństwo.

Łamiąc chleb wyobrażający ciało naszego Pana, nie zapominajmy, że skoro obecnie zostaliśmy przez Niego ustanowieni członkami Jego ciała, to jako tacy mamy być również łamani. Pijąc symbol Jego poświęconego życia, przez który jesteśmy usprawiedliwieni, pamiętajmy, że zostaliśmy powołani do udziału wraz z Nim w kielichu, dzieląc z Nim symbolicznie Jego śmierć. Dzięki Jego łasce możemy rzeczywiście pić z Jego kielicha, by następnie mieć udział w Jego chwale (Mat. 20:22,23).

Do tego właśnie Apostoł nawiązuje w 1 Kor. 10:16-18. Ci kapłani, którzy jedli ofiary, wcześniej je też składali. Byli także przez te ofiary reprezentowani. „Kielich błogosławienia, który błogosławimy, izali nie jest społecznością [udziałem] krwi Chrystusowej? Chleb, który łamiemy, izali nie jest społecznością [udziałem] ciała Chrystusowego? Albowiem jednym chlebem [bochenkiem], jednym ciałem wiele nas jest; bo wszyscy chleba [bochenka] jednego jesteśmy uczestnikami. Niech nikt nie uczestniczy w tych symbolach w sposób nierozważny, lecz w pilności i sumienności serca niechaj usiłuje uświadomić sobie nie tylko swój udział w błogosławieństwach płynących z ofiary Jezusa, ale także wynikający z tych błogosławieństw udział z Jezusem w ofierze.

Nasze spotkanie odbędzie się o godz. 8 wieczorem w miejscu wspomnianym powyżej w niedzielę 29 marca.

====================

— Luty 1885 r. —